Zaczęło się od tego że mieliśmy już dość zimnego Bałtyku gdzie ciągle pada i nie ma nic ciekawego. Zastanawialiśmy się gdzie pojechać na kolejne wakacje i padło na Chorwację. Już od lutego zaczęliśmy czytać fora, studiować mapy i przygotowywać się do wyjazdu. To był pierwszy taki wyjazd więc wydawało nam się że to jest podróż życia. Dzisiaj z uśmiechem to wspominam ale wtedy to było wyzwanie.
Po długich namysłach wybraliśmy jako miejsce docelowe Vodice z kilku względów:
blisko do kilku ciekawych miejsc
atrakcyjna cena kwatery (z basenem)
jak na Chorwację niezła plaża
Kupowaliśmy najróżniejsze przedmioty, które mogły się przydać na wyjazd. Jak się potem okazało część z nich w ogóle nie pojechała, część pojechała i była niepotrzebna, no ale cóż... trzeba było się uczyć na własnych błędach. Ostatecznie kolega pożyczył mi swój rodzinny samochód i po całym dniu pakowania byliśmy gotowi do drogi.