Łamiemy naszą główną zasadę

Był sierpień 2013 roku, a my w panice szukaliśmy miejsca gdzie pojechać na wakacje. W planach była chorwacka Istria, oraz chcieliśmy zahaczyć o Wenecję i największe atrakcje Słowenii (Postojna, Triglav), ale ceny kwater w tym czasie i tym rejonie nas zabiły. Siedzimy nad mapą i po kolei ubywa miejsce za miejscem. A to już byliśmy, a to drogo. Wreszcie decyzja – łamiemy naszą główną zasadę, że nie jeździmy w to samo miejsce gdzie już byliśmy. Wyznajemy zasadę że jest tyle ciekawych zakątków na świecie, że szkoda życia żeby, jak część naszych znajomych, jechać piętnasty rok z rzędu do Pobierowa, gdzie jedyną atrakcją jest picie piwa podczas kiedy pada – a pada cały czas. Zadaliśmy sobie kilka pytań:
gdzie najbardziej nam się podobało? – w Grecji
gdzie była duża plaża i wspaniała ciepła woda? – w Grecji
gdzie było wspaniałe jedzenie i pyszne wino? – w Grecji
gdzie były najbardziej przystępne ceny za kwatery? – w Grecji
Ponadto mamy tam do wyrównania rachunki z pewną górą. Kilka wysłanych maili i za dwa dni mamy zaklepaną kwaterę w naszym ulubionym Nei Pori. Cieszymy się jak dzieci na ten wyjazd wyliczając co chwilę co będziemy robić.

Komentarze (0)