Zima w Poznaniu ciśnie po całości. Znaczy się śniegu nie ma, ale jest zimno szaro, pada i wieje. Coś by się zrobiło, gdzieś pojechało. Natalia w styczniu będzie miała ferie i żeby się nie zanudziła trzeba coś wymyślić. Niezbyt daleko i nie na długo. Grzebię po różnych stronach w necie, a najlepsze rozwiązanie było tuż przed nosem. Ryanar Poznań – Rzym bilety po niecałe 100zł w jedną stronę. Dzwonię do Kingi. Termin pasuje, cena dobra, lot z domu, nigdzie nie trzeba dojeżdżać. Bierzemy. Kinga ogarnęła transport z lotniska do centrum za 4 euro od osoby Terravision bus. Poszukaliśmy kwaterę niedaleko Koloseum za 30 euro za pokój 3 osobowy ze „śniadaniem”. Do tematu śniadania jeszcze wrócę – ciekawe doświadczenie :) Trzeba niestety doliczyć opłatę klimatyczną w wysokości 3,50 euro osoba/dzień. Kupiliśmy mapę Rzymu i całą pogryzmoliliśmy kolorowymi pisakami gdzie chcemy iść. Wow – dużo tego wyszło. Ok jesteśmy gotowi.