Geoblog.pl    robas    Podróże    Jedziemy po słońce – Turcja 2015    Niby sielanka ale dzieje się coś niedobrego
Zwiń mapę
2015
10
wrz

Niby sielanka ale dzieje się coś niedobrego

 
Turcja
Turcja, Side
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2571 km
 
Po powrocie z Pamukkale spędzamy kolejny dzień na plaży. Błogie lenistwo. W hotelu od rana zapowiadany jest wieczorny pokaz. Oboje z Natalią wyraźnie słyszymy „fucking show” ale coś mi się nie chce wierzyć. Faktycznie kiedy wieczorem zasiadamy z drinkami przy basenie okazuje się że to jest „fakir show” :) Facet trochę poleżał na desce z gwoździami i wypił kilka łyków wódki, którą później wydmuchiwał w pochodnię i robił duży ogień. Nie powalało, a barmani jakby to poczuli, bo zaczęli go naśladować i też pluli wódką w pochodnie pokazując, że to żadna filozofia. Trochę rozczarowani (bo spodziewaliśmy się czegoś innego) wracamy do pokoju.
Od popołudnia oboje z Natalią czuliśmy się jakoś tak niebardzo brzuszkowo, ale myśleliśmy że przejdzie. Niestety, w nocy nastąpiła apokalipsa. Łazienka była cały czas zajęta. Ja jeszcze jakoś się trzymałem, ale z Natalii leciało górą i dołem jednocześnie. Bidula wymęczyła się niesamowicie. Poczekaliśmy do rana z nadzieją że może się polepszy, ale nic się nie zmieniało. Oboje byliśmy bardzo chorzy, tylko Kindze nic nie było. Tego dnia mieliśmy jechać do aquaparku, ale nie było mowy żebyśmy się gdzieś ruszyli. Nie ma rady. Postanowiliśmy że Kinga dzwoni po doktora, a ja idę do lokalsa przełożyć wyjazd do aquaparku. Jak tylko mnie zobaczył zgiętego wpół, trzymającego się za brzuch i ledwo człapiącego, od razu wiedział co się dzieje i mówi że nie ma problemu, przekładamy na jutro. Kiedy wróciłem Kinga była już po rozmowie. Pierwszy i jak dotąd ostatni raz korzystaliśmy z ubezpieczenia i pomocy medycznej i muszę powiedzieć że byliśmy pod wrażeniem sprawności z jaką to poszło. Wyglądało to mniej więcej tak:
-Dzień dobry chciałabym zgłosić zatrucie córki, potrzebujemy pomocy lekarskiej.
-Oczywiście. Gdzie państwo jesteście?
-W Turcji.
-W jakim mieście?
-Side.
-Jaki hotel?
-Castel Rainbow.
-Proszę zejść do recepcji za dziesięć minut przyjedzie karetka.
WOW… za chwilę faktycznie przyjechała, dwóch pielęgniarzy zabrało nas do prywatnej kliniki, gdzie po wypełnieniu jednego formularza zaraz zajął się nami lekarz. Zbadał Natalię, dostała zastrzyk, wypisał receptę, za którą ubezpieczyciel również nam zwrócił i odwieźli nas do hotelu. Resztę dnia leżeliśmy grzecznie w pokoju, a Kinga spędziła go sobie nad basenem i co chwilę do nas zaglądała czy żyjemy.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (3)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
robas
Robert
zwiedził 17% świata (34 państwa)
Zasoby: 314 wpisów314 146 komentarzy146 3092 zdjęcia3092 39 plików multimedialnych39
 
Moje podróżewięcej
01.05.2019 - 03.05.2019
 
 
17.06.2018 - 29.06.2018