Co ty mi tu za banialuki opowiadasz – jedno z częstych powiedzonek mojej wychowawczyni w szkole średniej stało się przyczyną kolejnego etapu naszej podróży. Po takim wstępie cel może być oczywiście tylko jeden - Banja Luka. Za punkt honoru postawiłem sobie zrobienie zdjęcia z tablicą tego miasta. Właściwie tylko dlatego wybrałem tą trasę. Udało się, chociaż ludzie z przejeżdżających samochodów patrzyli na mnie ze zdziwieniem. Dalej wzdłuż rzeki Vrbas ruszyliśmy piękną widokowa trasą na południe, gdzie naszym celem było Sarajevo, ale zanim tam dotarliśmy nie obyło się bez przygód.