Geoblog.pl    robas    Podróże    Maroko 2015 czyli szkoda czasu i nerwów    Idziemy do zoo i normalnego sklepu
Zwiń mapę
2015
15
cze

Idziemy do zoo i normalnego sklepu

 
Maroko
Maroko, Agadir
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 3351 km
 
Następnego dnia poszliśmy do zoo. To jedyna atrakcja w Agadirze, która jest za darmo. Jako że jest za darmo, to tak jak wszystko tam nie powala. Jest co prawda trochę kozic, ptaków, jakaś oszalała małpa chlapiąca błotem. Daję w łapę opiekunowi kozic jakiś pieniążek, a on pozwala Natalii je karmić. Jedzą jej z ręki, młodej się podoba. Ja nastawiłem się na kangury. Koniecznie chciałem zobaczyć kangura, bo jeszcze w życiu nie widziałem. Moje wyobrażenie o kangurze było następujące. Duży, rudy, z torbą na brzuchu, skacze, mieszka w Australii. Tymczasem to co zobaczyłem to było jakieś szare coś trochę większe od szczura, śpiące i wypięte do mnie tyłkiem. Moje rozczarowanie było ogromne. Idąc dalej mijamy sztuczny wodospad, a za nim to już tylko kury, kaczki i inne normalne domowe zwierzęta. Szału ni ma. Po przejściu przez zoo trafiamy do normalnego sklepu. Patrząc na obsługę, normalnego oczywiście do pewnego stopnia, coś jak nasze społem. Ale są ceny na towarze, nikt za nami nie łazi wciskając nam wszystko na siłę, jest najróżniejszy asortyment i co najważniejsze, to chyba jedyny sklep gdzie mają piwo w lodówce. Bo zapomniałem powiedzieć, że w Maroku jako kraju muzułmańskim jest problem z kupieniem alkoholu, a jak już jest to oczywiście ciepły bo trzymają go na półce. W hotelu oczywiście nie mieliśmy lodówki, była tylko szafka po lodówce w pokoju. Kupiliśmy sobie po dwa piwka, jakieś duperele, pamiątki itp. Ja kupiłem sobie chustę na głowę jaką noszą Berberowie na pustyni. Chciałem żeby pani w sklepie pomogła mi to ubrać, ale uciekła przestraszona, że będzie obcować z bladą twarzą. Po wyjściu ze sklepu siadamy sobie na murku i z wielką przyjemnością wypijamy po piwku. Przechodzący ludzie dziwnie na nas patrzą i po chwili przychodzi refleksja. W kraju muzułmańskim jawnie pijemy alkohol w miejscu publicznym, a do tego Kinga jest kobietą. Jak ja się cieszę, że u nas jeszcze tak nie ma.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (11)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
robas
Robert
zwiedził 17% świata (34 państwa)
Zasoby: 314 wpisów314 146 komentarzy146 3092 zdjęcia3092 39 plików multimedialnych39
 
Moje podróżewięcej
01.05.2019 - 03.05.2019
 
 
17.06.2018 - 29.06.2018